portal randkowy

portal randkowy
darmowy portal randkowy

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Wielki basen i wariacje „deski” na Stadionie Narodowym w Warszawie




Jim Drake oraz Hoyl Schweitzer – dwaj Kalifornijczycy (żeglarz i konstruktor oraz surfer i matematyk) nie przypuszczali, że ich pomysł i marzenia o ślizganiu się na falach zyska międzynarodowy wymiar i pływanie na desce będzie pretendować do roli jednej  z konkurencji olimpijskich. 
Przypomnę, że  w  1984 roku zalegalizowano surfing jako konkurencję żeglarską mężczyzn, kobiety zdobyły patent 8 lat później, bo już w 1992 roku. Sama deska, podobnie jak sport – ewaluowały (do deski dodano żagiel oraz stery wspomagające) i obecnie  istnieje wiele odmian tego wszystkiego co można z deską osiągnąć na falach wykorzystując siłę wiatru, swoją odwagę a przede wszystkim umiejętności.



Wśród podstawowych odmian wymienimy: Freeride (uprawiane na co dzień,  bardziej rekreacyjnie), Freestyle (czyli ”wariacje” na desce  nieograniczone  wyobraźnią, ciągle się rozwija według pomysłów szusującego), Formuła (regaty wyścigowe, czyli prestiżowa dyscyplina windsurfingowa promowana przez wiele znanych osób, rozgrywana na płaskich falach, sprzęt dobierany do cech indywidualnych uczestników, wiadomo – Floryda to jest idealne miejsce  dla zawodników;  nane polskie sławy  osiągające  mistrzostwa świata oraz Europy to Dorota Staszewska oraz Wojciech Brzozowski), Slalom (konkurencja trochę zapomniana i wyparta przez Formułę Windsurfingu, polega na ściganiu się na trasie wyznaczonej według symbolu "8" lub slalomu między bojami na kursie z wiatrem), Speed  (to jedna z najniebezpieczniejszych odmian – małe deski i duże żagle, osiągane prędkości – ok. 60 km/h),  Wave (czyli ujeżdżanie fal).  Wymienione odmiany nie wyczerpują tematu, tworzą się wciąż nowe – zależne od nowinek sprzętowych oraz fantazji miłośników tego sportu. 

Co będzie można zobaczyć 5,6 i 7 września na Stadionie Narodowym?

Dla miłośników wodnej rekreacji oraz tych, którzy chcą przeżyć nowe emocje - być może to początek romansu z tym sportem. W pierwszym dniu obejrzymy treningi oraz eliminacje do Halowego Pucharu Świata PWA 2014, w drugim dniu dalsza część zawodów z udziałem mężczyzn i kobiet, trzeci dzień - najbardziej szalony i pokazowy -  obejmie konkursy, popisy, niecodzienne pokazy.  Ostatniego dnia zaplanowano również dodatkową atrakcję dla publiczności, czyli możliwość skorzystania przez nich z  basenu  przez 2 godziny pod okiem profesjonalistów.

Co w programie?

Między innymi: Slalom, Freestyle, Jump, Mecze Wodne Polo - Słuchacze Radio Zet vs. Dziennikarze Radio Zet, Redbull Speed Challenge with Bjorn Dunkerbeck, Pokazy Flyboard i Jetski, Pokaz Narciarstwa Wodnego oraz  Zawody Wakeboardowe.

Choć przedsprzedaż biletów funkcjonuje od kwietnia, nadal można je kupować on– line  (www.windsurfing2014.pl), warto również sprawdzić w kasach (większość tańszej oferty jest już wyprzedana, zdarza się jednak możliwość nabycia atrakcyjnej miejscówki), istnieje ponadto oferta dla niepełnosprawnych (kontakt windsurfing@stadionnarodowy.org.pl).

Może to właśnie ten weekend zaowocuje nową pasją, a nawet nową znajomością (zajrzyj na polishcupidtree.pl)! Nawet mieszkając w odległych krańcach Polski, czy poza granicami kraju warto spróbować  według zasady – jadę, bo chcę…, jadę, bo mam z kim...!

                                                                                             /Kaja Zaborowska/


            

piątek, 22 sierpnia 2014

Moja motywacja do treningu

- „Chcę schudnąć kilka kilogramów, aby odciążyć nogi, żyły i stawy oraz dobrze wyglądać w spódnicy”
                                      /motywacja 3 - tym razem moja/

Sformułowałam to prosto i bez zbędnych opisów – cel zdrowotny i estetyczny. Myślę, że taka motywacja będzie zgodna z oczekiwaniami wielu współczesnych kobiet. Gdzieś w tle dodatkowym argumentem jest świadomość tego, że  mam w miarę sprawne ręce, nogi, mogę chodzić i biegać w odróżnieniu od tych, którym los wskutek nieplanowanych zdarzeń poskąpił tego szczęścia, więc te 10-20 minut dziennie wysiłku dla zdrowia nie powinno stanowić problemu.
Na co dzień dużo chodzę, ale również dużo czasu spędzam w pozycji siedzącej. Według tabeli otyłości WHO jednak mam nadwagę. Nie jest to tragedia, ale sygnał, aby już teraz zadbać o swoje zdrowie i nogi.

Zbadaj nie tylko swoje nogi

Nadwaga sprzyja dużemu obciążeniu stawów, a siedzący tryb pracy powoduje blokowanie krążenia krwi i limfy w dolnych częściach kończyn. Obserwując swoje nogi zwróć uwagę na to, jak często te sytuacje występują,  kiedy  pojawiają się objawy – czy po długim staniu, chodzeniu, siedzeniu, czy po spaniu nadal nie ustępują oraz gdzie umiejscowiona jest opuchlizna. 

Jeśli pojawiają się bóle i ciągłe obrzęki nóg warto zbadać się pod kątem wydolności pracy serca oraz poziomu estrogenów (w przypadku, gdy stosujesz doustną antykoncepcję hormonalną lub hormonalną terapię zastępczą). 
Przykładowo stopy i kostki nie puchną przy opuchliźnie lipidowej (tłuszczowej). Choroba ta dotyczy tkanki podskórnej i jest charakterystyczna tylko dla kobiet. Warto wiedzieć, że przyczyna też nie leży w otyłości, a choroba nie zniknie przy zastosowaniu diety żywieniowej. Opuchnięcia nóg poniżej kolan, na kostkach i palcach stóp występują przy obrzęku limfatycznym, dotyczą zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Nie leczone mogą stać się powodem wielu powikłań związanych z niewydolnością żylną. Odrębne zagadnienie stanowi choroba stawów, przy której charakterystyczne obrzęki pojawiają się w okolicach stawów i kostek.
Kolejne zaburzenia mogą dotyczyć tarczycy - jej niedoczynność jest powodem bolesnych i czerwonych opuchnięć na nogach, charakterystyczny objaw to równoczesne występowanie obrzęku podudzi i oczodołu.

Moje treningi 

Minęło 6 tygodni odkąd zaczęłam ćwiczyć - przypomnę - był to zestaw na płaski brzuch. Staram się, aby trening wykonywać regularnie, czyli codziennie (sprawdza się notowanie w kalendarzu, ale również niezastąpiona jest bliska osoba, która od czasu do czasu zapyta o plan treningu i jego realizację J! Niestety było kilka dni, które oznaczyłam jako puste – pozwolicie, że powody przemilczę J.
– Zapytacie o efekt –  waga spadła o ok. 2 kg. Dodam, że nie stosuję specjalnej diety, ale słodkości, które wcześniej jadałam w różnej formie, zapychałam nimi szczególnie stres -  zastąpiłam owocami i warzywami! Chcę również przypomnieć, że przy ćwiczeniach połączonych z intensywną dietą pierwszym objawem jest usunięcie wody z organizmu, który mylnie czasami rozumiemy jako utratę tkanki tłuszczowej. Trzeba również wziąć pod uwagę fizjologiczną utratę wody po zakończeniu cyklu miesiączkowego kobiety. Ważne jest zatem kiedy się ważymy i czy po odnotowaniu spadku wagi ciała następuje wzrost czy spadek kilogramów.
Moja ogólna sprawność poprawiła się, mogę to stwierdzić po ogólnym samopoczuciu oraz tempie wykonywanych ćwiczeń. Zaczynając trening - już w piątej  minucie miałam chęć go przerwać. Dyszałam…, czułam szybkie tętno, od nadmiaru wdychanego tlenu zaczynało mi się kręcić  w głowie,  a trenerka, bezwzględnie i z uśmiechem, szła do przodu zachęcając – wytrzymaj to, jeszcze kilka powtórzeń…
Od ósmej  minuty prezentowanych ćwiczeń nie byłam w stanie ich wykonywać. Odczuwałam przede wszystkim ból mięśni w całym ciele.
 – Słaba forma –  skomentujecie.  Odpowiem  – wbrew pozorom 10 minut, gdy się nie ćwiczy na co  dzień, to dużo.
Tu pewnie uśmiechną się te wszystkie wysportowane dziewczyny i Panie, które nie mają akurat problemu z wykonaniem podanego zestawem ćwiczeń. Podobnie Trenerka, na zakończenie  treningu z optymizmem proponuje – Jeśli nie czujecie mięśni – zapraszam do  powtórzenia serii.
Ojej, ja je poczułam aż za bardzo, w początkowym  okresie doświadczyłam zakwasów, które  w miarę kolejnych  „gimnastycznych” dni, na szczęście przestały się pojawiać.

Z pewnością są takie osoby, dla których  prezentowany trening to pestka. Dla mnie to jest sukces, szczególnie teraz, kiedy już w tej 9 –tej minucie nieźle sobie radzę.

W podsumowaniu, po stronie pozytywów  mojego przedsięwzięcia wymienię:
– wyrobienie nawyku (zdaniem psychologów trwa to od 20 do 70  dni) i jest tym czynnikiem, który trzyma mózg w gotowości do wysiłku i kiedy nie wykonamy naszego stałego rytuału przypomina nam o tym,
satysfakcja z pokonania swojej słabości (życiowego rozleniwienia), mogę powiedzieć, że jestem na etapie – „zrobię to…” (pewna grupa dyskutantów będzie wiedziała o co chodzi),
–zmęczenie o pozytywnym zabarwieniu (mózg wydziela endorfiny, czyli hormon szczęścia)  
–sprawniejszy organizm,  bardziej wymodelowana sylwetka (proporcje ciała pozytywnie się zmieniają, choć  nie dążę do przesadnej doskonałości).

Żeby nie było tak cukierkowo, to przyznam się do tego, że jedno z tych ćwiczeń nadal jest poza moim zasięgiem – wstanie na nogi z półleżenia bez podparcia…
Nie poddaję się, ćwiczę nadal. Zamierzam dołożyć do treningu od dzisiaj ćwiczenia na spalanie boczków. Podczas tych ćwiczeń pobudzamy krążenie w całym organizmie i gimnastykujemy również nasze obolałe nogi. A zatem  przystąpmy do ćwiczeń !


                                                                                                            /Kaja Zaborowska/


sobota, 9 sierpnia 2014

Lecę, bo chcę … - tanie latanie



To nie jest post tylko o podróżowaniu, ale również o pokonywaniu barier, które utrudniają nam zrobienie kroku do przodu. Wiele osób lubi podróżować, zwiedzać  i zachwycać się klimatami nowo poznanych miejsc. Oderwanie się od codzienności nawet na krótko jest  niesamowitym zastrzykiem energii. Nadaje nowe spojrzenie na dotychczasowe życie.
Zamiast narzekać na nudę i brak możliwości  rozwoju, spróbujmy coś zmienić poprzez, nawet króciutkie jednodniowe wypady.

 Pokonaj swoje bariery

- „Najważniejsze w życiu to mieć odwagę porwać się na coś, na co nie jesteśmy gotowi. To straszna rada, poczujecie ucisk w żołądku, ale lepiej poznacie siebie. Albo nauczycie się robić rzeczy, o których nawet nie myśleliście, że moglibyście umieć, albo poznacie swoje ograniczenia tak mówi  Marissa Ann Mayer – obecna prezes i dyrektor generalny Yahoo! Jej wypowiedź doskonale pasuje do kontekstu  podejmowania nowych działań i chęci zmiany  siebie oraz swojego życia. 
Kiedy stajemy przed podjęciem nowych wyzwań, czujemy strach i obawę przed tym jak sobie poradzimy. Stawimy sobie wiele  pytań niewiele pomocnych, ale blokujących nas samych. To fakt trzeba  się przygotować do zmian, ale warto podjąć ten krok, aby ruszyć  do przodu.

Na  wymówki typu  -  nie mam czasu, mam obowiązki – możemy dać argument, że możemy  odbyć wycieczkę jednodniową lub weekendową. Kolejny dylemat – z kimś, czy samotnie, w gronie rodzinnym, czy przyjaciół? Wiadomo, jeśli  czujemy, że musimy mieć partnera/ partnerkę to decydujemy się   na wspólny wypad. Z kimś  łatwiej poruszać się po nieznanym terenie, z partnerem więcej się zapamiętuje, jest możliwość na bieżąco podziwiania i dzielenia się spostrzeżeniami. W razie trudności zawsze możemy wspólnie omówić, zaplanować dalsze poczynania, rozwiać wątpliwości.
Kolejnym dosyć istotnym argumentem przemawiający za wspólnymi podróżowaniem weekendowym w aspekcie materialnym jest wynajem noclegu.  Otóż na rynku turystycznym mało jest ofert z pokojami dla singli z prostej przyczyny, gdyż te jednoosobowe są nieekonomiczne.  Na ogół  samotnik musi zapłacić za pokój tyle, ile płacą dwie osoby za pokój dwuosobowy. Jeśli mamy na względzie oszczędzanie kosztów – planujmy zatem wyjazd z drugą osobą.

Kwestie materialne to dosyć poważna bariera. Stąd warto szukać promocji, biletów podróżnika, czy weekendowych okazji. 
Jesteśmy medialnym społeczeństwem, korzystamy z różnych źródeł informacji. Zachęcam przede wszystkim tych, którzy chcą odświeżyć wiadomości o podróżowaniu - do przeczytania  merytorycznego poradnika Jakuba PoradyPorada da radę. Poradnik  na tanie latanie. 

Książka napisana w konwencji reportażu z odbytych podróży, informuje między innymi o tym,  gdzie szukać tanich lotów do Paryża, Londynu, czy w inne zakątki nie tylko Europy. To doskonała inspiracja dla początkujących. W miarę śledzenia  polecanych przez niego witryn zwiększa się nasza wiedza, jak również umiejętność zwracania uwagi na szczegóły, pułapki, dodatkowe ukryte opłaty stosowane przez linie lotnicze.
Trudno jest wychwycić tanią ofertę tak z miejsca, wymaga to jednak trochę czasu i śledzenia kolejnych informacji. Warto włączyć funkcję powiadomień na  telefon. Możliwości jest wiele, wystarczy tylko chcieć!

                                                                                        / Kaja Zaborowska/


„Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym a zatem:
Odrzuć uprzedzenia!
Nie myśl, że to jest trudne!
Nie  bój się i nie denerwuj!
Nie bój się wydatków na miejscu!”    (J. Porada,)