portal randkowy

portal randkowy
darmowy portal randkowy

piątek, 22 sierpnia 2014

Moja motywacja do treningu

- „Chcę schudnąć kilka kilogramów, aby odciążyć nogi, żyły i stawy oraz dobrze wyglądać w spódnicy”
                                      /motywacja 3 - tym razem moja/

Sformułowałam to prosto i bez zbędnych opisów – cel zdrowotny i estetyczny. Myślę, że taka motywacja będzie zgodna z oczekiwaniami wielu współczesnych kobiet. Gdzieś w tle dodatkowym argumentem jest świadomość tego, że  mam w miarę sprawne ręce, nogi, mogę chodzić i biegać w odróżnieniu od tych, którym los wskutek nieplanowanych zdarzeń poskąpił tego szczęścia, więc te 10-20 minut dziennie wysiłku dla zdrowia nie powinno stanowić problemu.
Na co dzień dużo chodzę, ale również dużo czasu spędzam w pozycji siedzącej. Według tabeli otyłości WHO jednak mam nadwagę. Nie jest to tragedia, ale sygnał, aby już teraz zadbać o swoje zdrowie i nogi.

Zbadaj nie tylko swoje nogi

Nadwaga sprzyja dużemu obciążeniu stawów, a siedzący tryb pracy powoduje blokowanie krążenia krwi i limfy w dolnych częściach kończyn. Obserwując swoje nogi zwróć uwagę na to, jak często te sytuacje występują,  kiedy  pojawiają się objawy – czy po długim staniu, chodzeniu, siedzeniu, czy po spaniu nadal nie ustępują oraz gdzie umiejscowiona jest opuchlizna. 

Jeśli pojawiają się bóle i ciągłe obrzęki nóg warto zbadać się pod kątem wydolności pracy serca oraz poziomu estrogenów (w przypadku, gdy stosujesz doustną antykoncepcję hormonalną lub hormonalną terapię zastępczą). 
Przykładowo stopy i kostki nie puchną przy opuchliźnie lipidowej (tłuszczowej). Choroba ta dotyczy tkanki podskórnej i jest charakterystyczna tylko dla kobiet. Warto wiedzieć, że przyczyna też nie leży w otyłości, a choroba nie zniknie przy zastosowaniu diety żywieniowej. Opuchnięcia nóg poniżej kolan, na kostkach i palcach stóp występują przy obrzęku limfatycznym, dotyczą zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Nie leczone mogą stać się powodem wielu powikłań związanych z niewydolnością żylną. Odrębne zagadnienie stanowi choroba stawów, przy której charakterystyczne obrzęki pojawiają się w okolicach stawów i kostek.
Kolejne zaburzenia mogą dotyczyć tarczycy - jej niedoczynność jest powodem bolesnych i czerwonych opuchnięć na nogach, charakterystyczny objaw to równoczesne występowanie obrzęku podudzi i oczodołu.

Moje treningi 

Minęło 6 tygodni odkąd zaczęłam ćwiczyć - przypomnę - był to zestaw na płaski brzuch. Staram się, aby trening wykonywać regularnie, czyli codziennie (sprawdza się notowanie w kalendarzu, ale również niezastąpiona jest bliska osoba, która od czasu do czasu zapyta o plan treningu i jego realizację J! Niestety było kilka dni, które oznaczyłam jako puste – pozwolicie, że powody przemilczę J.
– Zapytacie o efekt –  waga spadła o ok. 2 kg. Dodam, że nie stosuję specjalnej diety, ale słodkości, które wcześniej jadałam w różnej formie, zapychałam nimi szczególnie stres -  zastąpiłam owocami i warzywami! Chcę również przypomnieć, że przy ćwiczeniach połączonych z intensywną dietą pierwszym objawem jest usunięcie wody z organizmu, który mylnie czasami rozumiemy jako utratę tkanki tłuszczowej. Trzeba również wziąć pod uwagę fizjologiczną utratę wody po zakończeniu cyklu miesiączkowego kobiety. Ważne jest zatem kiedy się ważymy i czy po odnotowaniu spadku wagi ciała następuje wzrost czy spadek kilogramów.
Moja ogólna sprawność poprawiła się, mogę to stwierdzić po ogólnym samopoczuciu oraz tempie wykonywanych ćwiczeń. Zaczynając trening - już w piątej  minucie miałam chęć go przerwać. Dyszałam…, czułam szybkie tętno, od nadmiaru wdychanego tlenu zaczynało mi się kręcić  w głowie,  a trenerka, bezwzględnie i z uśmiechem, szła do przodu zachęcając – wytrzymaj to, jeszcze kilka powtórzeń…
Od ósmej  minuty prezentowanych ćwiczeń nie byłam w stanie ich wykonywać. Odczuwałam przede wszystkim ból mięśni w całym ciele.
 – Słaba forma –  skomentujecie.  Odpowiem  – wbrew pozorom 10 minut, gdy się nie ćwiczy na co  dzień, to dużo.
Tu pewnie uśmiechną się te wszystkie wysportowane dziewczyny i Panie, które nie mają akurat problemu z wykonaniem podanego zestawem ćwiczeń. Podobnie Trenerka, na zakończenie  treningu z optymizmem proponuje – Jeśli nie czujecie mięśni – zapraszam do  powtórzenia serii.
Ojej, ja je poczułam aż za bardzo, w początkowym  okresie doświadczyłam zakwasów, które  w miarę kolejnych  „gimnastycznych” dni, na szczęście przestały się pojawiać.

Z pewnością są takie osoby, dla których  prezentowany trening to pestka. Dla mnie to jest sukces, szczególnie teraz, kiedy już w tej 9 –tej minucie nieźle sobie radzę.

W podsumowaniu, po stronie pozytywów  mojego przedsięwzięcia wymienię:
– wyrobienie nawyku (zdaniem psychologów trwa to od 20 do 70  dni) i jest tym czynnikiem, który trzyma mózg w gotowości do wysiłku i kiedy nie wykonamy naszego stałego rytuału przypomina nam o tym,
satysfakcja z pokonania swojej słabości (życiowego rozleniwienia), mogę powiedzieć, że jestem na etapie – „zrobię to…” (pewna grupa dyskutantów będzie wiedziała o co chodzi),
–zmęczenie o pozytywnym zabarwieniu (mózg wydziela endorfiny, czyli hormon szczęścia)  
–sprawniejszy organizm,  bardziej wymodelowana sylwetka (proporcje ciała pozytywnie się zmieniają, choć  nie dążę do przesadnej doskonałości).

Żeby nie było tak cukierkowo, to przyznam się do tego, że jedno z tych ćwiczeń nadal jest poza moim zasięgiem – wstanie na nogi z półleżenia bez podparcia…
Nie poddaję się, ćwiczę nadal. Zamierzam dołożyć do treningu od dzisiaj ćwiczenia na spalanie boczków. Podczas tych ćwiczeń pobudzamy krążenie w całym organizmie i gimnastykujemy również nasze obolałe nogi. A zatem  przystąpmy do ćwiczeń !


                                                                                                            /Kaja Zaborowska/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz